Gdy przestałam chcieć więcej – zaczęłam naprawdę żyć

Dziś z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć: największy rozwój wewnętrzny wydarzył się wtedy, gdy przestałam chcieć więcej.
Gdy przestałam myśleć, że muszę jeszcze coś zdobyć, mieć, osiągnąć.
I zaczęłam uważnie patrzeć na to, co już mam.

Świadome posiadanie – czyli jak odgracanie zmieniło nie tylko mój dom

Wszystko zaczęło się od rzeczy. Dosłownie.

Pewnego dnia spojrzałam na szafki w kuchni, szafę z ubraniami, półki z dziecięcymi zabawkami – i poczułam zmęczenie. Ile z tych rzeczy naprawdę jest mi potrzebnych? Ile z nich służy, a ile po prostu… zajmuje przestrzeń?

Zaczęłam stopniowo odgracać. Nie robiłam rewolucji. Nie spakowałam wszystkiego w czarne worki w jeden wieczór. To był proces. Czasem szybki, czasem pełen zastanowienia. Ale każdy krok przynosił ulgę. Z każdym wyrzuconym „przydasiem” robiło się lżej – i w domu, i w głowie.

Świadome posiadanie rzeczy okazało się pierwszym krokiem do głębszej zmiany. Gdy zostajesz tylko z tym, co naprawdę potrzebne, nagle… zaczynasz widzieć wyraźniej.

Gdy rzeczy przestają rządzić – robi się miejsce na relacje

Im mniej miałam w domu – tym więcej miałam w sobie.

Dzieci złagodniały – może dlatego, że i ja stałam się spokojniejsza.

Relacje rodzinne się polepszyły – bo wreszcie byłam obecna, a nie rozproszona.

W pracy przestałam się spinać – zaczęłam działać z większą lekkością, dystansem.

Pojawiło się więcej śmiechu. Więcej uważności. Nawet znajomi zauważyli, że promienieję.

I może to banał, ale wtedy zrozumiałam, że kiedy skupiasz się na „mieć” – nie masz przestrzeni na „być”.

A życie toczy się właśnie w tym „być”. W zwykłych chwilach. W herbacie z dzieckiem przy stole. W cichym wieczorze bez telefonów. W rozmowie, nie w scrollowaniu.

Nie chodzi o ascezę – chodzi o wybór

Lubię to nazywać minimalizmem, ale on nie oznacza życia w pustym pokoju z jednym kubkiem.
Chodzi o świadome wybory, o sprawdzanie, co naprawdę ma dla mnie znaczenie.

Zostałam z rzeczami, które mnie wspierają.
Z ubraniami, które lubię.
Z pamiątkami, które coś dla mnie znaczą.
Z przestrzenią, która nie przytłacza.

I nagle wszystko stało się prostsze.

Nie twierdzę, że każdy musi przejść taką drogę. Ale jeśli czujesz, że coś Cię przytłacza, że ciągle „musisz więcej”, że wciąż czegoś brakuje – może warto się zatrzymać. Spojrzeć nie na to, co jeszcze możesz mieć, ale na to, co już masz.

Bo może to wszystko… już tu jest.

Podziel się swoją opinią



Newsletter

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco z nowościami.

Współpraca

Kontakt

  • ul. Partyzantów 13 I
    05-850 Ożarów Mazowiecki

  • 512 307 537

  • joanna@organizujedom.pl

Czym się zajmuję?

Twoja nieruchomość znajduje się w Warszawie lub jej okolicy, a Ty chcesz ją odgracić i uporządkować? Jesteś we właściwym miejscu. Przejdźmy ten proces razem.

OrganizujeDom.pl | Copyright © 2020 All Rights Reserved.