Żyjemy w czasach, w których posiadanie stało się jednym z głównych mierników sukcesu. Social media, reklamy i nieustanne komunikaty „kup teraz” karmią w nas FOMO (Fear of Missing Out) – lęk przed tym, że coś ważnego nas ominie.

Dobre rady tu znajdziesz ciekawe patenty na łatwiejsze prowadzenie domu. Dom powinien nas cieszyć. Dom jest przystanią. Dom jest miejscem do odpoczynku.

Żyjemy w czasach, w których posiadanie stało się jednym z głównych mierników sukcesu. Social media, reklamy i nieustanne komunikaty „kup teraz” karmią w nas FOMO (Fear of Missing Out) – lęk przed tym, że coś ważnego nas ominie.

Wiele osób, które zgłaszają się do mnie z prośbą o pomoc w uporządkowaniu przestrzeni, zaczyna rozmowę od czegoś w stylu:
„Chciałabym ogarnąć ten pokój, bo mój mąż tam wszystko gromadzi…”
„Te półki w pokoju dzieci to istna katastrofa.”
„U mojej mamy w szafkach jest pełno starych rzeczy, które są kompletnie niepotrzebne. Chcę je wyrzucić.”
I ja to doskonale rozumiem.

Z założenia miał być wyrazem miłości, wdzięczności albo po prostu fajnym gestem. Miał sprawić radość, wywołać uśmiech, zapisać się w pamięci jako coś wyjątkowego.
I tak się dzieje – na chwilę.

Odgracanie to proces, który nie kończy się na wyrzuceniu przedmiotów, które już nam nie służą. To prawdziwa podróż ku odkrywaniu tego, co dla nas ważne, i tworzeniu przestrzeni, która nie tylko wygląda dobrze, ale również funkcjonuje w sposób, który odpowiada naszym potrzebom.

Jedna z ostatnich realizacji zaprowadziła mnie do domu przemiłej mamy dwójki dzieci. Po intensywnym czasie pełnym zmian, postanowiła zadbać o siebie i swój dom – małymi krokami, ale z wielką determinacją. Na pierwszy ogień poszła… apteczka.

Wielu z nas ma do czynienia z bałaganem w domu czy w biurze. Często czujemy się przytłoczeni liczbą rzeczy, które nas otaczają, ale na myśl o dużych, czasochłonnych porządkach pojawia się opór – takie akcje wymagają sporego zaangażowania, energii i czasu. Co, jeśli istnieje sposób, by stopniowo pozbywać się zbędnych przedmiotów, nie poświęcając przy tym godzin na organizację?
Ja polecam microdecluttering – podejście, które oferuje prostą, efektywną metodę na utrzymanie przestrzeni w porządku każdego dnia.

Często kojarzy się z radykalnym pozbywaniem się rzeczy – wielkimi workami pełnymi ubrań, pustymi półkami i minimalistycznym wnętrzem. Prawda jest inna, decluttering nie oznacza pozbywania się wszystkiego na oślep, lecz świadome i przemyślane podejście do tego, czym się otaczamy.

Trudny temat, wywołuje wiele kontrowersji. Spróbuję jednak.
Ludzie dobierają się w pary niekoniecznie pod względem upodobań do bałaganu czy też porządku. Poza tym można dojść do pewnego konsensusu stosując niejako książkę domowych procedur, aby jednej i drugiej stronie żyło się dobrze przy jednoczesnym łączeniu dwóch światów, a z czasem jeszcze kilku równoległych.

Nauka odpuszczania jest niezwykle trudna. Wydaje się, że dobrze zorganizowana osoba może i potrafi więcej. Ma więcej czasu, robi więcej, znajduje czas dla siebie, dla najbliższych, ma porządek, rozwija karierę i się wysypia.

Minimalizowanie ilości przedmiotów to sztuka upraszczania życia, rezygnacji z nadmiaru i cieszenia się tym, co naprawdę potrzebne. Ale co by się stało, gdybyśmy poszli o krok dalej i zaczęli kwestionować to, jak "normalnie" korzystamy z przedmiotów?
Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco z nowościami.
ul. Partyzantów 13 I
05-850 Ożarów Mazowiecki
512 307 537
joanna@organizujedom.pl
Twoja nieruchomość znajduje się w Warszawie lub jej okolicy, a Ty chcesz ją odgracić i uporządkować? Jesteś we właściwym miejscu. Przejdźmy ten proces razem.
OrganizujeDom.pl | Copyright © 2020 All Rights Reserved.
Najnowsze komentarze