Początkiem wielkiej podróży, która zaczęła się od małego kroku. Tym krokiem było ułożenie pościeli i ręczników na zaledwie dwóch półkach. Ktoś mógłby powiedzieć czym tu się chwalić. Otóż jest. Przyjemność jaką dostarczała uporządkowana malutka domowa przestrzeń, stała się motorem zmian, które następowały w innych pomieszczeniach. Najwyraźniej stało się to we właściwym czasie. Teraz Olga czerpie przyjemność z małych zmian - uporządkowania szafki w łazience czy szuflady ze skarpetkami. I pracuje, cały czas pracuje. Małymi krokami, w swoim tempie, bez presji odkrywa z przyjemnością, że sam proces declutteringu domu jest niezwykle satysfakcjonujący.