Tylko tyle i aż tyle. Zaczynałam od zagraconej kuchni, w której byłam przekonana, że wszystko jest potrzebna do chwili obecnej gdy mam o 2/3 szafek mniej, nie marnuję jedzenia oraz pieniędzy, a przygotowywanie posiłków sprawia mi przyjemność. Samo wejście do kuchni jest przyjemne.
4 lata temu sama sobie nie uwierzyłabym, w to co się wydarzyło.
4 lata przemian w głowie
W 2020 przyszła do mnie myśl, że w mojej kuchni są rzeczy, których nie używam. To był pierwszy krok w mojej długiej, ale niezwykle ciekawej podróży do wnętrza mnie. Kuchnia była pretekstem i wielkim placem manewrowym dla mnie i mojej rodziny.
Nie była to spektakularna metamorfoza w stylu programów telewizyjnych. Miałam w ręku dosłownie każdą rzecz z naszej kuchni. Odpowiadałam wspólnie z domownikami na pytanie czy lubimy ją, czy z niej korzystamy, czy jest funkcjonalna, czy czujemy potrzebę posiadania jej.
Byliśmy w tym trochę samolubni - liczyły się potrzeby naszej 4 - nie osób, które nas odwiedzają czy te od których dostaliśmy przedmioty.
To my na co dzień przebywamy z tymi przedmiotami, my o nie dbamy - stąd też był to nasz proces.
Na przestrzeni lat, nasze preferencje żywieniowe zmieniały się, zatem niektóre artykuły spożywcze przestały nam odpowiadać - zużyliśmy je do końca lub oddaliśmy. Cześć akcesoriów kuchennych przestała być potrzebna w miarę jak dzieci podrosły. Już nie robimy ogromnych obiadów dla rodziny, a ilość przetworów również trzeba było zweryfikować.
Unikamy urządzeń jedno funkcyjnych.
Dzięki tym może niewielkim zmianom. Kuchnia jest bardzo funkcjonalna, łatwa w obsłudze nawet dla 8 latki, łatwo w niej utrzymać czystość.
Zachęcam Cię do refleksji na temat przedmiotów w Twoim domu, nie tylko w kuchni. Warto się nad tym zastanowić, aby sobie ułatwić codzienne funkcjonowanie.
Czy masz rzeczy, których:
- nie używasz od roku lub kilku lat,
- nie użyłaś nigdy,
- nie lubisz,
- nie sprawiają Ci radości,
- sprzątasz, przedstawiasz i odkurzacz je co chwilę, a nie są w żaden sposób Ci potrzebne.
Naiwnie jest myśleć, że one tylko stoją w szafce. Gdzieś z tyłu głowy czujesz, że warto coś z tym zrobić. Czas, który zużywasz na opiekowanie się tymi gratami można wykorzystać na coś innego, bliższemu Twemu sercu. Pozbywając się ich, robisz przestrzeń na coś co ma dla Ciebie wartość.
Kolekcjonujmy przeżycia, nie przedmioty!
Zapraszam Cię serdecznie do wspólnego Odgracania życia.