Jak odgraciłam moją kuchnię
Jedno sprzątanie rozpoczyna ciąg zdarzeń. W moim przypadku od wielkiej szafy z przesuwnymi drzwiami i ambicjami na małą drewnianą starą szafę do uporządkowania i odgracenia kuchni. Miałam dzisiaj kontynuować porządki w szafie, ale dam Wam trochę odpocząć i opowiem o moich spontanicznym decluttering 'u mojej kuchni. Mając małe dzieci, zamarzyła mi się kuchnia niczym z instagrama. Jednak jak tego dokonać, gdy na blatach pełno sprzętu, a szafki błagają o odrobinę powietrza. Minimalizując szafę, żaden normalny człowiek nie planuje porządków w kuchni. Ja też tego nie zaplanowałam. Zaczęłam dość niewinnie. Przypomniałam sobie, że mamy starą maszynkę do mielenia mięsa, (która dzięki internetowi ma już nowego właściciela). Gdy ją usunęłam, zrobiła się przestrzeń na toster, który stał na blacie. I tak po nitce do kłębka. W rezultacie szafka po szafce zrobiłam sobie wycieczkę po wszystkich zakamarkach kuchni.
Czy potrzebujemy tyle RZECZY?
Chciałabym Was przekonać, że pozbycie się przydasiów - (czyli rzeczy, które nam się na pewno kiedyś przydadzą, a nawet nie wiemy, że je mamy), jedyne, do czego prowadzi to do zagracenia przestrzeni życiowej. Z całą pewnością nie namawiam do bezmyślnego wyrzucania, bo Pani w internecie tak powiedziała. Częstą naszą przypadłością jest, że nie mamy pojęcia, co tak naprawdę kryje się w naszych szafkach, szafeczkach i skrytkach. Dlatego, gdy czegoś brakuje w domu, nie sięgamy do skrytek, tylko kupujemy nowe, mimo że w szafkach to wszystko jest. To nie tylko czasochłonne, ale i drogie hobby. Dlaczego?
Nie kupuj nowych, wykorzystaj te, które są już w domu
Trzeba poświęcić czas na dojazd do sklepu, niech to będzie tylko 15 minut, ale trzeba też pochodzić, a potem wrócić. Na moje oko, uzbierała się już co najmniej godzina. Takich wyjazdów w miesiącu uzbiera się kilka. Bez skrupulatnego liczenia uzbierało się kilka godzin. Wydajemy pieniądze, na rzeczy, które zalegają w szafkach, a przy okazji na inne, których zakupu nie planowaliśmy-czyli nie były potrzebne. W ten sposób możemy wydać mnóstwo pieniędzy, nawet sobie z tego sprawy nie zdając. Natomiast czas można poświęcić na zajęcia, na które zawsze brakuje czasu. Może spacer z chłopakiem, pójście na rower z dzieckiem, odwiedzenie cioci, a może naukę dziergania. Mogę wymieniać w nieskończoność.
Przejrzyj swoje szafki, posegreguj rzeczy i zostaw tylko te rzeczy, które faktycznie są potrzebne. Zebranymi na wielką kupę rzeczami, które są w pełni wartościowe, podziel się z innymi, którzy może w przeciwieństwie do ciebie zrobią z nich użytek.
decluttering kuchni
Byłam przekonana, że w mojej kuchni nie ma przydasiów, a jednak. Zdziwiona to mało powiedziane gdy, znalazłam m.in. resztki butelek niemowlęcych. Moje dzieci są stanowczo za duże na buteleczki i smoczki. Co zatem to tam robiło? Wniosek jest taki, że mamy w naturze odkładanie przedmiotów do szafek i raz na jakiś czas trzeba tam zrobić porządek.
Odgracanie kuchni zajęło mi łącznie około 2 godziny. W tym czasie przejrzałam wszystkie szafki i szuflady. Jakie płyną z tego korzyści? Udało mi się znaleźć półkę w jednej z dolnych szafek, na kubki, szklaneczki i takie tam. Chciałoby się zapytać no i? Dzięki temu moje dzieciaki mogą samodzielnie, sięgać po picie, co dla mnie stanowi wartość dodaną. Nie jestem już niezbędna za każdym razem, gdy chcą się czegoś napić. One są bardziej samodzielne, a ja mam dodatkowe kilka minut dla siebie.
Dużym plusem było również odgracenie szafek ze słoikami. Przetwory stanowią bardzo ważny element zimowej diety, gromadzę słoiki. Połowę sezonu mamy już za sobą, zatem mogłam zrobić porządki i tutaj także wyniosłam dużą torbę.
Tak naprawdę nie znalazłam ani jednej szafki, w której nie mogłam się czegoś pozbyć. Dzięki temu przeorganizowałam nieco przestrzeń. Mam łatwiejszy dostęp do wielu przedmiotów i dom znowu zrobił się chudszy.
Czy wy również kupujecie przedmioty bez opamiętania? Porządki w kuchni i jej decluttering uświadomiły mi np., że nie zużywamy tak dużo budyni i galaretek. Mam ich cały kosz. Dlatego moim zadaniem na kolejne tygodnie jest niekupowanie nowych, a zjedzenie tych, które już są.
Jeżeli w Twojej kuchni jest również potrzebne odgracanie, a nie chcesz robić tego samodzielnie, pamiętaj, że jestem i chętnie pomogę. Wspólnie uporządkujemy Twoją kuchnię lub inne pomieszczenie w domu. Po zakończonej pracy poczujesz miłą odmianę. Spróbuj koniecznie.
Wystarczy jeden telefon, a pomogę Ci odgracić życie 🙂